Jest tak wcześnie, że to aż karygodne być o tej porze nanogach. W szczególnie w weekend. Ale co ja poradzę na mój organizm... Stwierdził że się wyspał i podziękował za dalszą współpracę. No to teraz katuję przycisk replay i słucham tą samą piosenkę od jakiejś godziny (naprawdę barbarzyńska pora.. i to jeszcze w niedzielę...), jednocześnie próbując
(
Read more... )